Poważne epidemie ospy, które przetoczyły się przez Londyn i Boston w 1721 i 1722 r., Spowodowały blizny, ślepotę i śmierć. W Bostonie prawie 6000 osób (z całkowitej populacji 11 000) zapadło na ospę prawdziwą, a ponad 800 zmarło. Lekarze walczyli beznadziejnie przeciwko cętkowanemu potworowi i stosowali humoralną terapię upuszczania krwi, tworzenia pęcherzy i tak zwanego fajnego schematu, zalecanego przez wybitnego angielskiego lekarza Thomasa Sydenhama. W te geograficznie oddzielne, ale podobne sceny chaotycznej nędzy wystąpili dwaj nieprawdopodobni bohaterowie: Lady Mary Wortley Montagu, wysoce inteligentna, piękna, ale ospała, angielska arystokrata i Zabdiel Boylston, lokalnie wyszkolony kolonialny lekarz. Lady Mary i Boylston promowali nową, egzotyczną i potencjalnie niebezpieczną praktykę inokulacji. Lady Mary Wortley Montagu. Dzięki uprzejmości Mary Evans Picture Library.
Inokulacja była praktyką ludową, której nauczyły się kobiety tureckie i afrykańskie niewolnice, dwie grupy ogólnie uważane za niewiarygodne zarówno przez Europejczyków, jak i kolonialnych Amerykanów. Praktyka polegała na pobraniu niewielkiej ilości materii z krosty zakażonej osoby i włożeniu jej w zadrapanie wykonane na skórze zdrowej osoby. Zwykle rozwinęła się łagodna skrzynka, a zarażona osoba była w ten sposób chroniona przed ciężkim przypadkiem naturalnej ospy. Ale procedura była ryzykowna: współcześni obliczyli, że z 91 zakażonych w ten sposób osób zmarło z powodu tej choroby. Co gorsza, zaszczepiona ospa była zakaźna, wkrótce odkryto coś, co wczesne inokulatory. Ale straszliwe objawy i ryzyko śmierci z powodu naturalnej ospy doprowadziły między innymi Lady Mary i Boylston do podjęcia próby zaszczepienia. Ich przekonanie, że ta nowa procedura była bezpieczna i skuteczna, zostało dramatycznie zademonstrowane przez ich odwagę w administrowaniu jej najpierw własnymi dziećmi.
Liczni historycy pisali o tej doniosłej rewolucji w praktyce medycznej. Inokulacja położyła podwaliny pod szczepienia, immunologię i statystyki medyczne. Książka Carrell, The Speckled Monster, dodaje nowy wątek do tematu; to fikcyjne konto oparte na obszernych badaniach historycznych (podtytuł tej książki jest historyczną opowieścią ). Jej opowieść zaczyna się powoli, ale szybko przyspiesza, ponieważ splata wydarzenia po obu stronach Atlantyku i sugeruje ich wzajemny wpływ. To jest bezzasadnie heroiczne: Lady Mary i Boylston triumfowały pomimo znacznych przeciwności i przeszkód. Lady Mary przybrała potężny londyński establishment medyczny, podczas gdy Boylston walczył z opatrznościowymi duchownymi i wyszkolonymi przez zagranicznych lekarzy (w szczególności skandalicznym Szkotem, Williamem Douglassem). Obaj byli zagrożeni przemocą mafijną. W przemijalnych i dramatycznych uderzeniach Carrell maluje ostracyzm, który Boylston znosił, kiedy krążył po kolonialnym Bostonie; w Anglii Lady Mary doznała publicznej krytyki za to, że odważyła się umyślnie zagrozić swoim dzieciom.
Zaletą literatury historycznej jest to, że pozwala ona autorowi odtwarzać prywatne rozmowy i motywacje psychologiczne, które często nie są dostępne do analizy historycznej. Carrell zrobił to dobrze, żywo rekonstruując horror ospy i wrogość, która często towarzyszy innowacjom Jej opisy widoków, dźwięków i zapachów otulają czytelnika w namacalną i bezpośrednią przeszłość. Powiedział, że Carrell swobodnie przyznaje się do fabrykacji wydarzeń i dialogu, dla których nie ma dowodów – najbardziej ekstremalnym przypadkiem (ale odpowiadającym heroicznej narracji) jest wymyślne spotkanie i przyjaźń między jej dwoma bohaterami, Lady Mary i Boylston, w Londynie. Rezultatem jest przyjemna opowieść, ale prawda historyczna jest pochowana w przypisach końcowych.
Andrea Rusnock, Ph.D.
University of Rhode Island, Kingston, RI 02881
[podobne: Corsodyl, wdrożenia magento, Choroba Perthesa ]
[więcej w: ablacja endometrium, gonartroza, nerwiak mortona ]
a jaK DOPADNIE CHOROBA,NIE PODDAWAĆ SIĘ
[..] Odniesienie w tekscie do apteczka samochodowa[…]
Bo lubię owoce… Jeść
[..] odnosnik do informacji w naukowej publikacji odnosnie: psychologia pracy[…]
Nie wiem jak można żyć bez mleka, sera, jogurtów